Już w 1992 roku Amerykańska Akademia Pediatrii oznajmiła, że reklamy produktów spożywczych skierowane do dzieci powinny być zabronione. Dzieci nie potrafią jeszcze odpowiednio wybierać reklamowanych produktów, nie oceniają krytycznie reklam (wszystko co w nich się pojawia uważają za prawdziwe), nie widzą związku spożywanego pokarmu ze zdrowym trybem życia.
Reklamy żywności mogą wpływać na zachorowanie na otyłość, szczególnie u dzieci. W bezpośredni sposób nakłaniają dzieci do zakupu (np. z kieszonkowego) wysokoenergetycznych produktów, a to tworzy nawyki żywieniowe.
W ostatnich latach to właśnie dzieci stały się docelową grupą, do której kierowane są reklamy żywności wysokoenergetycznej. Dzieci wywierają wpływ na zakupy swoich rodziców. Aż 90% rodziców w Polsce przyznało, że przy zakupach są podatni na wybór dziecka. Taki sam wpływ perswazji pociech zauważono także w innych krajach.
Oprócz tego dzieci, kiedy dorosną posiadają te same nawyki żywieniowe co w dzieciństwie, kupują te same marki. Dlatego reklamodawcy starają się tworzyć nawyki już od okresu wczesnodziecięcego. W tym celu wydają miliardy dolarów. Czy to działa? Moim zdaniem tak skoro dzieci w przedszkolu rozpoznają już logo marek i nucą piosenki z reklam.
Zatem które reklamy mają największy wpływ na to co wybieramy? Reklamy audiowizualne, czyli takie dostępne np. w telewizji. Pobudzają zmysły wzroku i słuchu.
Czy zastanawialiście się jakich technik używają?
- Łączenie niezdrowej żywności ze sportem. Zapewne każdy z nas jest w stanie przywołać w głowie reklamę, w której pojawia się np. paczka chipsów i znany piłkarz (nawet nie jeden), czy reklamę słodkiego, gazowanego napoju. Najgorszy wpływ ma to na dzieci, dla których celebryci są największymi autorytetami, więc chcą być jak oni...
- Jedzenie a przyjemność. Nie wiem czy wiecie, ale podczas oglądania reklam żywności w naszym mózgu pobudzane są ośrodki które odpowiadają za decyzję zakupu rzeczy. Reklamodawcy bardzo dobrze to wykorzystują łącząc reklamy z odczuwaniem radości, przyjemność, pokazują dobre relacje międzyludzkie towarzyszące jedzeniu.
- Sugerowanie zdrowia. Reklamodawcy wykorzystują do tego np. postać matki, która podaje dziecku łakoć. Zatem skoro mama daje dziecku słodycze i to dziecko jest zdrowe, to czemu ja nie mogę tego robić. Możemy także zaobserwować reklamowanie tych produktów jako 100% naturalnych, albo bogatych w witaminy, wapń, magnez.
- Efekt gratisu (dodawanie “darmowej zabawki do produktu”), rabaty itp.
Dwóch badaczy Dietz i Gortmaker już w latach 80 XX wieku opisało związek otyłości z reklamą. Z ich analizy wynika, że prawie 29% przypadków otyłości u dzieci można by było zapobiec skracając czas oglądania telewizji. Od tego czasu wielokrotnie udowodniono wpływ 10-30s reklam (np. podczas oglądania kreskówek) na preferencje żywieniowe u dzieci w wieku 3-5 lat, co prowadziło do otyłości.
Literatura
- “Obesitologia kliniczna” pod redakcją Magdaleny Olszaneckiej-Glinkiewicz. Etiologia rozwoju otyłości.